Fototour po Czarnobylu: część 2. Radar po sowiecku
W pierwszej części naszej foto-wyprawy odwiedziliśmy zewnętrzną część Strefy Wykluczenia, miasto Czarnobyl i okolice elektrowni. Jeśli ktoś ją przegapił, zapraszam do nadrobienia zaległości, klikając tutaj.
Dzisiaj wybierzemy się w miejsce, o którym słyszało zdecydowanie mniej osób.
Zapraszam do Czarnobyla-2!
Miasto pionierów
Ale chwila, jaki Czarnobyl-2?!
Już spieszę z wyjaśnieniem. Niedaleko samego miasta Czarnobyl i kompleksu elektrowni atomowej istniało tajne miasto wojskowe, niekiedy określane też jako tzw. obóz pionierski.
Aby dojechać do tego miejsca, należy jadąc z Czarnobyla na północ w kierunku elektrowni atomowej, skręcić w lewo na wysokości wsi Lelew w niepozorną leśną drogę wyłożoną betonowymi płytami.
Czarnobyl-2 (ros. Чернобыль-2) był obszarem wojskowym. Po drodze mijaliśmy znak ostrzegawczy, mówiący, że wjazd jest surowo wzbroniony i jeśli nie zawrócimy, to będą do nas strzelać bez ostrzeżenia. Na szczęście słowa te nie weszły w życie w naszym przypadku…
Zaplecze
Skoro nikt nas nie wygania, to pójdźmy parę kroków dalej.
Warsztat samochodowy na terenie kompleksu Diagram przedstawiający kolejne kroki diagnostyki pojazdów. Ciekawe… Choć takie maski pewnie rzeczywiście były obecne na terenie kompleksu, jestem przekonany, że ta instalacja artystyczna jest ustawiona nieprzypadkowo… Zachęcam do spróbowania swoich sił w tłumaczeniu tego tekstu. Ja wiem tylko tyle, że jest to coś o wojsku… 😉 Kanał rewizyjny warsztatu w Czarnobylu-2 Oś z kołami z samochodu – przecież widać… 🙂 A gdyby samochód nie dał rady, to tu podobno były konie…
Ale nie jestem tego pewien jak coś…
Rosyjski dzięcioł
No dobrze, Czarnobyl-2, obóz pionierski, obszar wojskowy… Ale o co tyle szumu?
No właśnie o coś, co robiło szum. A tak właściwie to stukot. Przed państwem Oko Moskwy!
„Duga”, zwana również „Okiem Moskwy” lub „Rosyjskim Dzięciołem”, to instalacja radzieckiego radaru pozahoryzontalnego. Ta ogromna ściana anten służyła do wykrywania rakiet nadlatujących nad terytorium ZSRR. I jeśli wierzyć temu, co nam mówiono, to to faktycznie działało.
Konstrukcja
Na instalację składają się dwa ogromne segmenty:
- mniejszy, o wymiarach 300x90m, służył do nasłuchu w paśmie 14-30 MHz
- większy, o wymiarach 450x150m, nasłuchiwał w paśmie 4-14 MHz.
Dla porównania typowe boisko piłkarskie ma wymiary ok. 100x50m.
Ściany dipoli stojące na terenie kompleksu Czarnobyl-2 były antenami odbiorczymi, podczas gdy nadajnik znajdował się w znacznym oddaleniu od tego kompleksu – w okolicy miejscowości Lubecz, ok. 58 km od radaru Duga.
Całe to ustrojstwo waży ok. 1500 ton!
A dlaczego „rosyjski dzięcioł”? Bo jak sowieci włączali swój radar, to krótkofalowcy w Europie (i nie tylko) słyszeli charakterystyczny stukot, który skojarzyli z tym właśnie ptaszkiem.
Centrum dowodzenia
Jak zapewne niektórzy się domyślają, tak potężną instalacją trzeba skądś zarządzać. Zapraszam więc na kwatery.
Radzieckie komputery… Zupełnie jak sala na Politechnice 🙂 No zupełnie jak na niektórych laborkach 🙂 Jeśli ktoś tęsknił po pierwszej części za hasłami propagandowymi, to już nie musi.
Niestety, napis nie jest cały, ale na tyle, na ile udało mi się go rozszyfrować, to jest tu napisane coś takiego:
„Związek Radziecki zrobi wszystko, co w jego mocy, aby polegać na obecnych i przyszłych pokoleniach epok”
Podobno do obsługi tego radaru potrzebnych było ok. 1000 osób. Skala przedsięwzięcia wyjaśnia, dlaczego w pobliżu potrzebne były cztery bloki elektrowni atomowej – podobno aż 40% prądu generowanego przez reaktory zużywał sam radar Duga (a każdy blok elektrowni w Czarnobylu generował do 1000 MW mocy).
Dla fanów starej elektroniki to miejsce jest jak lunapark 🙂 Patrzysz i zastanawiasz się skąd i kiedy wyskoczy jakieś cholerstwo – bo przecież tak zawsze jest w grach i filmach… To miejsce ma naprawdę niezły klimat Wygląda jak wentylacja Malowidła na ścianach są naprawdę klimatyczne Tutaj też jest fajne malowidło. Ale kto tu przytaszczył wagę ze sklepu?
Labirynt
Cały kompleks pomieszczeń kontrolnych jest dość rozległy. Część tych zabudowań znajduje się pod ziemią. Wszystko jest oczywiście dość mocno zniszczone, ale ciągle można sobie wyobrazić jak to wcześniej wyglądało.
Nie wszystkie sale są ciemne i ponure. W kompleksie można napotkać pomieszczenia wypełnione planszami z tekstami. Jeśli ktoś chce spróbować swoich sił w czytaniu rosyjskiego, to teraz ma szansę.
Pokaż mi swój pulpit…
Przenieśmy się teraz do „centrum dowodzenia”.
To podobno był wyświetlacz radaru – lampki nad powierzchnią pokazywały, czy coś przelatuje nad biegunem północnym w kierunku ZSRR Kolorowe prostokąciki są ładne (zwłaszcza pod światło), ale nikt nie wyjaśnił nam do czego służyły… Kolejna ciekawa tablica.
Jeśli byliście kiedyś w muzeum energetyki w Łaziskach, to tam na jednej ze ścian jest dawny schemat oświetlenia katowickiego Spodka.
Wygląda podobnie.Kolejny klimatyczny korytarz – tym razem nieco jaśniejszy
Radar „Duga” z bliska
Dość już chodzenia po ciemnych zakamarkach i salach. Czas na gwóźdź programu. Podejdźmy bliżej do radaru pozahoryzontalnego „Duga”.
Mógłbym tu coś napisać, ale te zdjęcia mówią same za siebie… To ujęcie nie wiem czemu trochę kojarzy mi się z „Gwiezdnymi Wojnami”… Dipole, wszędzie dipole… Antena większa, obsługująca częstotliwości 4-14MHz I mniejsza, dla częstotliwości 14-30MHz Każdy dipol ma numer seryjny Ostrzeżenie o hot-spocie. Takich tablic jest więcej w całej strefie Ktoś zapiął kłódkę na linie naciągowej! Wolę nawet nie sprawdzać jak mocny jest naciąg na tych linach.
Służyły one jako ekran dla anteny.
Jedna z osób, która z nami była na tej wyprawie, zwróciła uwagę, że to jest niesamowite, że to ciągle stoi po tylu latach. I faktycznie, fascynujące jest, że przez ponad 30 lat całej instalacji nie zniszczyła rdza i pomimo upływu czasu radar jak stał, tak stoi.
Miasteczko pionierów
Jak już wspomniałem, całą instalację obsługiwało ok. 1000 osób. Nie dziwi więc, że sowieci doszli do słusznego wniosku, że dla tak dużej liczby ludzi warto zbudować osobne miasteczko. Tak właśnie powstał „Czarnobyl-2” – miasto pionierów.
Wizytę zaczniemy od remizy.
Kawałek dalej są budynki mieszkalne.
Przedszkole
Z kwater mieszkalnych udajemy się do przedszkola.
Szkoła
Z przedszkola przenosimy się do szkoły.
Mała sala gimnastyczna Portrety wielkich ludzi Układ okresowy pierwiastków D. I. Mendelejewa
(kraj pochodzenia twórcy zobowiązuje)Kotłownia? Kuchnia? Ciężko powiedzieć… W szkole propaganda być musi, nie ma zmiłuj… Klatka schodowa – ciągle w niezłym stanie. Sala muzyczna Znani kompozytorzy – na każdych drzwiach inny. Chopin też się załapał 🙂 P. I. Czajkowski (1840-1893)
Ktoś jest w stanie podać tytuł utworu?„Pieśni ruskich kompozytorów”.
A w tle mądrość życiowa aktualna po dziś dzień:
„Nauczyć się uczyć” (учись учиться)„Pamiętaj, wszędzie i zawsze pamiętaj o tym:
przyszły w czterdziestym pierwszym tarapaty
i już w czterdziestym piątym zwycięstwo”,
czyli propaganda na temat Wielkiej Wojny Ojczyźnianej
(помни, везде и всегда помни про это:
пришла в сорок первом беда
и лишь в сорок пятом поьеда)Duża sala gimnastyczna Na oknie „Misza” – maskotka Letnich Igrzysk Olimpijskich 1980 rozgrywanych w Moskwie
Jak widać mieszkańcy Czarnobyla-2 mieli zapewniony dostęp do wszystkiego, co potrzebne. W końcu Związkowi Radzieckiemu zależało na tym, by radar działał bezproblemowo i pozostawał tajny.
I tak też się działo aż do 1986 roku. Później przez dwa lata próbowano jeszcze z niego korzystać, ale ostatecznie porzucono go, ponieważ promieniowanie uniemożliwiało jego użytkowanie.
Kompleks opuszczono w popłochu niszcząc wszystko, co się dało. Dlatego też to miejsce jest w takim stanie – sowietom zależało, by prawdziwy cel istnienia tego miejsca pozostał tajemnicą.
Opuszczamy Czarnobyl-2
My już powoli opuszczamy miasto pionierów. Żegnamy też psa, który nam towarzyszył przy zwiedzaniu i udajemy się na kolację do Cafe „Dziesiątka” (Десятка). A tam na ścianie znajdujemy dość swojsko wyglądający obraz. Czy tylko mi kojarzy się on z trylogią Sienkiewicza? 🙂
Noc spędzimy w hotelu „Polesie” (Готель „Полісся”), skąd wkrótce wyruszymy na trzeci, ostatni etap naszej foto-wyprawy do zony. Ostatni, ale wcale nie gorszy od poprzednich…
Poniżej zamieszczam mapę wszystkich miejsc wspomnianych w tekście (ze względu na wygodę oglądania pominąłem miejscowość Lubecz):
Napiszcie w komentarzach o waszych wrażeniach z tego wpisu. I koniecznie udostępnijcie go dalej!
PS. A jeśli chcecie pozostać jeszcze chwilę w strefie, to tym razem zachęcam do zerknięcia na kanał Tube Riders – bracia Hoffmann (AdBuster i SciFun) nagrali w zonie świetną serię filmów. Ujęcia z drona są genialne!