Nie stać Cię na nierobienie backupów…

Cyfrowe Bezpieczeństwo - Nie stać Cię nierobienie backupów...

W Internecie krąży takie powiedzenie:

Ludzie dzielą się na dwie grupy:
Tych, którzy robią backupy i tych, którzy jeszcze ich nie robią.

Ostatni dzień marca to światowy dzień backupu. Jest to znakomita okazja, by powiedzieć co nieco o kopiach zapasowych.

Po co robić kopie zapasowe?

To zaskakujące, jak wielu ludzi w trzeciej dekadzie XXI wieku wciąż jest przekonanych, że pliki trzymane na dysku twardym komputera są bezpieczne. Sporo osób nie jest świadoma tego, jak łatwo jest utracić dane.

Wymienię więc tylko kilka scenariuszy:

  • Uszkodzenie dysku twardego – wystarczy proste zwarcie w układzie elektronicznym, awaria zasilacza czy zwykłe uszkodzenie mechaniczne i już tracimy wszystkie przechowywane informacje.
  • Wirus komputerowy – jeden niewłaściwy załącznik w otrzymanym mailu lub plik pobrany z Internetu i nagle orientujemy się, że nasze dane zniknęły.
  • Współdzielenie komputera – jeśli współdzielisz komputer z innymi osobami (np. domownikami), istnieje ryzyko, że współużytkownik usunie coś ważnego dla Ciebie.

Usiądź teraz i pomyśl o ważnych dokumentach, które przechowujesz tylko na swoim dysku twardym. Na przykład o jedynej kopii swojej pracy magisterskiej nad którą zarwałeś ostatnie noce. Albo przypomnij sobie zdjęcia z tych wszystkich cudownych wakacji trzymane wyłącznie w jednym miejscu.

I teraz wyobraź sobie, że pewnego dnia włączasz komputer, klikasz dwukrotnie na dysk z tymi danymi i widzisz coś takiego:

E:\ nie jest dostępny. Odmowa dostępu.

Czujesz już jak podnosi Ci się ciśnienie, a krople potu wychodzą na czoło? Słyszysz już w głowie słowa: „Tam było wszystko! Co teraz?”.

Rozumiesz już dlaczego kopia zapasowa jest tak ważna?

To teraz porozmawiajmy o tym, w jaki sposób możemy się zabezpieczyć.

Płyty CD/DVD/BDR

Jeszcze kilka lat temu najmodniejszą formą robienia kopii zapasowej było nagrywanie danych na płyty kompaktowe. Najpierw były to płyty CD, później DVD, aż w końcu pod sam koniec tej epoki niektórzy korzystali jeszcze z nagrywarek Blu-ray.

Nie da się ukryć, że jest to dość trwała forma zabezpieczania danych. Ma ona jednak niewątpliwie swoje wady:

  • płyty są bardzo podatne na zarysowania
  • jakość płyt sprzedawanych w sklepach spadała z każdym rokiem ich obecności na rynku, a co za tym idzie coraz gorsza była ich trwałość
  • napędy DVD/BDR są coraz rzadziej montowane w komputerach – a zatem popularność tej technologii spada

Trzeba więc pogodzić się z tym, że ten rodzaj robienia backupów to przeszłość.

Jakie mamy alternatywy?

Kopie zapasowe offline

Formą tworzenia kopii zapasowej nie wymagającą dostępu do Internetu są dyski zewnętrzne.

Sam posiadam obecnie dwa dyski USB. Jeden o pojemności 1 TB służy mi jako nośnik na zdjęcia. Jako że robię ich dość sporo, być może wkrótce będę musiał kupić kolejny. Na drugim (2TB) trzymam kopię wszystkich innych ważnych dla mnie danych.

Korzystanie z dysku zewnętrznego jest banalne. Po podłączeniu do komputera widoczny jest jak zwykły dysk twardy. To po prostu taki większy pendrive.

Kopie zapasowe online

Można jednak skorzystać z dysków sieciowych, inaczej określanych jako „dane w chmurze”. Coraz więcej firm udostępnia swoim klientom przestrzeń na swoich serwerach. Wymieńmy tylko kilka z nich:

  • Dysk Google – każdy użytkownik Google otrzymuje bezpłatnie ok. 15GB miejsca (można zwiększyć ten limit za opłatą) współdzielonego pomiędzy wszystkie usługi Google (poczta, zdjęcia, dokumenty itd.), w tym przestrzeń na tzw. dysku, na którym można zabezpieczyć swoje pliki i mieć do nich dostęp ze wszystkich urządzeń
  • Microsoft OneDrive – w ramach konta Microsoft każdy otrzymuje 5GB bezpłatnego miejsca w usłudze OneDrive. Zakup abonamentu Microsoft 365 zwiększa tę przestrzeń nawet do 1TB(!). Można też rozszerzyć przestrzeń na OneDrive do 100GB bez zakupu abonamentu na pozostałe usługi.
  • Dropbox – darmowe konto pozwala na przechowywanie do 2GB danych w chmurze. Róznego rodzaju abonamenty pozwalają rozszerzyć miejsce do 2, 3, 5TB, a nawet do nieograniczonej przestrzeni.

Jest sporo innych dostawców podobnych usług niewymienionych wyżej, np. Apple iCloud, Ubuntu One itp.

Prywatność danych w chmurze

Oczywiście pojawia się słuszne pytanie o prywatność danych w chmurze. Myślę, że trzeba sobie po prostu przemyśleć, czy martwimy się o to, co udostępniamy konkretnym firmom. Trzeba mieć świadomość, że te dane mogą wycieknąć i nie wrzucać tam czegoś, co może nas narazić na kłopoty.

Jak to działa?

Wystarczy założyć bezpłatne konto u jednego z powyższych dostawców i po prostu zacząć korzystać z usługi.

Zarządzanie plikami jest proste. Oprócz interfejsu webowego (czyli przez przeglądarkę) istnieją też aplikacje na komputer (Windows, macOS, w większości przypadków również na Linux) i urządzenia mobilne (Android, iOS). Te pierwsze sprawiają, że nasz „dysk w chmurze” jest widoczny na komputerze jako katalog. Skopiowanie pliku do tego folderu automatycznie wysyła go do „chmury”, a usunięcie czegoś z tego folderu usuwa go również z dysku sieciowego. Z kolei aplikacje mobilne pozwalają na przeglądanie zawartości naszej chmury, wysyłanie tam plików z urządzenia, pobieranie ich na urządzenie oraz porządkowanie zawartości chmury.

Ja osobiście trzymam część ważnych danych na dysku Google. W czasie studiów z kolei wraz z kolegami współdzieliliśmy foldery w usłudze Dropbox, co ułatwiało wymianę danych. Do dzisiaj mam parę plików w Dropboksie, ale nie jest to już moje główne rozwiązanie.

Podsumowanie

Jeśli masz jakieś dane, których utrata Cię niepokoi, zabezpiecz je. Sam zdecyduj, czy wolisz kupić dysk USB (najtańsze można kupić już nawet za 100 PLN!), czy też przenieść te dane do chmury.

Jeśli nie robisz kopii zapasowych, to zacznij to robić. Odzyskiwanie danych kosztuje o wiele więcej. Po prostu nie stać Cię na nierobienie backupów.

Udostępnij:

Tomasz

Informatyk z wykształcenia. Programista z zawodu. Hobbystycznie fotograf i grafik komputerowy. Z zamiłowania muzyk grający na instrumentach klawiszowych i gitarze. Entuzjasta nowinek technologicznych. Z wypiekami na twarzy obserwuje kolejne kroki ludzkości w stronę Marsa. W wolnych chwilach słucha różnorodnej muzyki, czyta książki, ogląda seriale i gra w gry komputerowe.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *